w Kopii mistrza fajnie zagrał tego jego siostrzeńca:) myślę że z niego coś dobrego wyrośnie, bardzo mu tego życzę. no i jest taki słodki, kojarzy mi się z sałatką owocową, mniam;]
Ciekawe skojarzenia:D Ja też myślę, że jest b. dobrym aktorem, w 'Kopii..' miałam ochotę mu przywalić za to jak okłamuje Beethovena, a w 'Across..' pogłaskać:D W 'Zakochanej Jane' był OK, ale jakoś nie wzbudził we mnie większych emocji, ale widocznie taka rola.