John LurieI

7,9
526 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby John Lurie

świetnie gra w filmie 'inaczej niż w raju" i 'poza prawem'

użytkownik usunięty
sycomore

The Legendary Marvin Pontiac – Greatest Hits (1999). Płyta wpadła mi w rękę ze trzy miesiące temu gdy przeglądałem płytotekę mojego taty. Zaintrygowała mnie okładka, zaciekawiła owa „legendarność” postaci, o której wcześniej nie słyszałem.

Jako że przed włożeniem płyty do odtwarzacza mam zwyczaj studiowania okładki, dowiedziałem się że Marvin Pontiac zginął w wypadku samochodowym w 1977 roku podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym, a fotografie muzyka znajdujące się w książeczce zostały wykonane z ukrycia przez innego pacjenta Esmeralda State Mental Institution, niejakiego Nehpetsa Notrota. Z ukrycia, bo Pontiac podtrzymywał plemienną wiarę w to, że gdy robi się komuś zdjęcie, dusza człowieka zostaje ukradziona i przenosi się na fotografię.

Na stronie internetowej wytwórni Strange & Beautiful można zaznajomić się z biografią Marvina Pontiaca. W skrócie – urodzony w roku 1932, jeden z najbardziej „enigmatycznych geniuszy współczesnej muzyki”, syn Malijczyka i Żydówki z Nowego Jorku, do 15-go roku zycia mieszkał w Mali, potem przeniósł się do Ameryki. Nauczył się grać na harmonijce ustnej w latach młodzieńczych, pracował jako hydraulik, prawdopodobnie brał udział w napadzie na bank w 1950 roku, nie chciał nagrywac swoich płyt dopóki właściciel wytwórni nie odwiedził jego domu w Slidell. Są doniesienia, że Jackson Pollock słuchał tylko Pontiaca gdy malował swoje obrazy techniką drippingu. W roku 1970 Pontiac został, jak twierdził, porwany przez kosmitów. Po tym doświadczeniu porzucił muzykę i skupił się na kontaktach z obcymi. Aresztowany za jazdę na rowerze nago, ostatnie lata swojego życia spędził w szpitalu psychiatrycznym.

Płyta składa się z oryginalnych, unikalnych ścieżek nagranych przez Pontiaca na różnych instrumentach (między innymi harmonijka ustna, gitara, klawisze, sitar, banjo) i dogranych przez współczesnych muzyków partii. Zagadką pozostaje śpiew – nazwisko wokalisty nie zostaje wymienione w spisie biorących udział w sesji. Ale brzmi znajomo…

Cała postać Marvina Pontiaca okazała się, jak się dowiedziałem szperając w sieci, kreacją artystyczną twórcy płyty – Johna Lurie (załozyciela The Lounge Lizards, wytwórni Strange & Beautiful, saksofonisty, aktora znanego z filmów Jarmuscha, malarza).

A więc już wiadomo kto śpiewa (albo czasem – mówi). Pod względem muzycznym płyta waha się od hipnotycznego bluesa, czasem przypominającego malijską wersję tej muzyki w wykonaniu Ali Farka Toure, do klimatów w stylu Talking Heads. Najbardziej jednak słychać brzmienia a la Lounge Lizards (może w trochę mniej jazzowo-awangardowej a bardziej rockowo-awangardowej wersji) – w końcu sam John Lurie stworzył tę płytę. Są momenty oniryczne, jak „Small Car”, drugi utwór na płycie, gdzie do pulsującego i repetytywnego podkładu Lurie recytuje swój tekst.

Słuchanie tej płyty to prawdziwa muzyczna podróż przez różne kierunki, style, jakby skondensowane w jednej, magicznej postaci Marvina Pontiaca. Z jednej strony jest to płyta nowoczesna, na zasadzie oryginalnego łączenia elementów składowych, a z drugiej czuć w każdej sekundzie korzenie muzyki pod postacią starego ludowego bluesa. Płytę zdecydowanie polecam, bo ciężko sie od niej oderwać.

sycomore

Pasuje do jarmuschowych klimatów.

goslawa25

Dokładnie

sycomore

Dobry jest skubaniec, to fakt

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones